"I ain't happy, I'm feeling glad
I got sunshine in a bag
I'm useless, but not for long
The future is coming on" ~ Gorillaz, Clint Eastwood
dobra, po prostu uwielbiam rapującego Eda X"D
Jutro grill u kuzynów, na "pożegnanie lata" XDXDXD słucham, ale mam zabawnego tatę, no nie mogę
Propo bycia zabawnym: "Ten serial to chłam, amatorska gra aktorska, zero wyczucia, słaba akcja, banalne elementy horroru, jakieś nastoletnie miłostki i słaba muzyka, a na dodatek główny bohater jest gejem-zombie"
Ale kurwa mi się podoba X"DDDDDDDDDD
Dobra, może teraz trochę pojadę po tym serialu, w końcu obejrzałam dwa odcinki (czyli łącznie dwie godziny, yup) i kilka zwiastunów i 30 minut filmu w którym już widziałam najlepsze scenki z pairingu KierenxSimon, okej nevermind. Módlmy się i miejmy nadzieję, że jednak dopuszczą mnie do bierzmowania (CHYBA BĘDE BŁAGAĆ, INACZEJ MÓJ WUJEK/RODZINA/KLASA MNIE ZABIJĄ) i że stanę się religijna i w ogóle, bo może wtedy też nie będę tak lubiła gejowskich pairingów.
.
.
.
.
Taki żarcik, będę je lubiła już do końca życia, czyli wieczność
A co z tym serialem; no więc, w sumie to zaczęło się w jakiejś klinice leczenia, uwaga "częściowego obumarcia" - jak to nazywają bycie zombie. W życiu się tak nie śmiałam z ''choroby''.... Oczywiście główny bohater jest przerażony, bo w drugim odcinku jego stara znajoma potwierdza, że po zjedzeniu móżdżków baranów mają odjazd, a co to dopiero by było po ludzkich. No dobra, więc w sumie stereotyp wykorzystany. Potem młody normalnie wraca do domu, do zdziwionego ojca, przewrażliwionej ale mającej wyjebane matki i siostry, która jest super bohaterem wojennym, a mając 20 lat zmoczyła łóżko po koszmarze z jednej akcji. Też się śmiałam, no nie powiem że nie. Ale Jem w ogóle ma jakiś problem ze sobą, traumę z akcji wojennych (wojna była z zombie, bo miały pierwsze Powstanie i zapowiadają drugieXDXD) i jest baardzo nadwrażliwa. W szkole też się zmoczyła, jak jeden kolo wziął Niebieską Nirvanę i chciał nastraszyć szkołę, a ją wystawili za drzwi z maczetą żeby "zrobiła to tak jak na wojnie" XD No i trochę ich zawiodła, bo zaczęła ryczeć i się wydzierać, żeby ją wpuścili z powrotem. I tyle. Co z młodym? Urodził się w mieście, w którym zaczęło się całe zamieszanie z zombie, więc mówiąc delikatnie jest wkurwiony swoim bezużytecznym miastem i chce wyjechać do Francji. Jeszcze przed jego decyzją do miasta wraca jego dobra kumpela, kompletna wariatka, też zombie. Ona i jej ''chłopak'' ((on tak na serio leci na Kierana, nevermind)) są zombie których nazywają "Zbawionymi", czyli takimi ludzkimi odpowiednikami Mesjasza i takich tam. Łącznie jest ich 12, a Amy i Simon są 2/12 tych zombie. No i ogólnie jak oni przyjeżdżają to są jedynymi zombie nie kryjącymi się byciem nimi, czyli nie malują się na ludzki kolor i nie zakładaja soczewek, tak jak to robi Kieran. Zresztą łamie zasadę jakąśtamlekarską, bo nosi soczewki 24/7 i przez to go bolą oczy i coś tam. No i wszystkie zombie muszą przyjmować jakiś tam lek na N, którego nazwy nie pamiętam bo jest straszna i typowo lekarska(?). Kieran jest wkurwiony i pakuje sie, rodzinka robi mu pożegnalne francuskie śniadanie (aha, zombie nie jedzą: "-Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia! -Dokładnie, Jem. Jadłem śniadanie pięć lat temu i wciąż jestem najedzony.") xddd
Co by tu.. No, Kieran idzie na stację, ale Amy próbuje go przekonać żeby nie wyjeżdżał, co zresztą i tak nie będzie możliwe, bo czarna wiedźma która przyjechała do ich miasta chce zatrzymać zombie na miejscu, do Kierana ma szczególną słabość, pewnie dlatego że ona jest czarna, a on= dobra, jest bledszy od ściany. Przeciwieństwa itd. Poza tym, on ma ledwo 18 lat a ona z 30-40; przeuroczo. ** Młody musi zakończyć jakieś szkolenie, szkolenie trwa pół roku a potem i tak nie dostanie paszportu=ups. No i idzie na imprezę zombie, namówiony przez Amy. Ofc to Simon chciał go tam.... widzieć, a Kieran chciał z nim pogadać. W końcu znajduje go na tyle domu, znowu przesłuchującego jakieś zombie co do ich zmartwychwstania. Jeden go kojarzy, lel. Gadają sobie na boku, sami, Amy spierdoliła do lasu po drewno (efekt zjaranej, bo zjadła te ich baranie móżdżki..) a Simon przekonuje Kierana, że nie warto wyjeżdżać, wymieniając osoby, które tu ma. Siebie ofc też, na końcu, z położeniem ręki na jego. Tyle w temacie wcale-nie-gejowskiej-fabuły. Poza tym, w """zapowiedzi""" kolejnego odcinka Kieran go pyta, czemu mota Amy że są razem, a ten odpowiada mu jakimś pierdolonym banałem, którego pewnie nawet reżyser nie rozumiał. To się nazywa głęboki talent. Aha, dręczy mnie to że piosenka z ich zombie-imprezy była zajebista a ja nie mogę jej znaleźć bo nie nalezy do soundtracku filmu X"DDD aż mi łezka pociekła, no bo stracę jedną super piosenkę, why
Ciekawe co będzie dalej, bo w sumie nie jestem tak okrutnie ograniczona odcinkowo jak reszta fanów. Serial jest z 2013 roku(kolejna nowość mnie ominęła.,... gdzie ja byłam w tamtym roku???), więc w odstępach wychodziły odcinki, a ludzie zabijali się z rozpaczy bo przerwy były kilkumiesięczne zazwyczaj. Ja mam teraz, na luzie, do dyspozycji pięc sezonów, z czego wyszedł już nawet ostatni jebany szósty, ale jeszcze go nie przełumaczyli. Aha, z góry dziękuję wszelkiemu bóstwu internetowemu za stronę, na której oglądam odcinki. Jezu, DZIĘKI TEJ STRONIE NIE DOSTAŁAM NERWICY, JAK TO BYŁO POPRZEDNIO Z GRAHAM NORTON'S SHOW. No i to chyba tyle. Jako, że zawsze jestem sfazowana na to, co akurat oglądam/shippuję, zaraz będę dokańczać rysunki zombie z wczoraj,w sumie dzisiaj bo o 1:30 jeszcze nas mama wyganiała:( I tak sie niewysypiamX"D dzieki mamo, sama teraz wyglądam jak zombie
Co tam jeszcze. Jak dzisiaj nie przyjdą książki to nie wiem co zrobięXD pewnie nic, ale lepiej nie ryzykować, bo sama nie wiem czego się po sobie spodziewać. No wiec, książki, nadchodźcie. Nudzi mi się, boże. Wszystko mnie boli, kaszlę, zimno mi. Serio wrócę jak zombie. Głupie seriale.
Dobra, koniec bo już piszę głupoty ((((jak cały wpis X"DD)))))