Poczułam się jak dziecko. Dziecko z ogromnym sercem, nie widzące zła. Dziecko, które każdemu biednemu chce oddać wszystkie swoje zabawki oprócz jednego ukochanego misia.
To niewiarygodne uczucie. Troche jak łamanie serca z połączeniem megaekstrahiper wyrzutów sumienia. Myślałam nad spowiedzią, ale po tym doświadczeniu chyba wole nie analizować swojego postępowania.