Koniec szkoły.
Nie muszę znosić już humorów nauczycieli
...i innych tym podobnych 'delikwentów':P
Teoretycznie mam wakacje.
Moje wykształcenie- średnie(co nie Wio??;D).
yhym... i co dalej?

Zakwitną kasztany, tak?
-Maturka;)
"Zjawisko to daje się odczuć nie tylko maturzystom ale także właścicielom sklepów monopolowych.
Niewątpliwie objawy matury są uleczalne, jednak niektóre zostają dobrowolnie zaakceptowane przez zdającego.
Inne objawy, takie jak moczenie w nocy, bezsenność, łysienie, siwienie, spędzanie godzin w toalecie,
obgryzanie paznokci czy też przemiana w anorektyka czy zapaśnika sumo, dają się zwalczyć niedługo po ogłoszeniu wyników egzaminów
(niektórym udaje się to już po napisaniu testów).
Ten banalny egzamin staje się nierzadko przyczyną zbiorowych wyładowań agresji osób które nie zdały.
Matura, jako rzecz pewna jak śmierć, staje się być od najmłodszych lat koszmarem dzieci."


a jednak stresik?;D

Far away
The ship is taking me far away
Far away from the memories
Of the people who care if I live or die

co do wspomnień, to zebrało nam się na nie z Kubą podczas podróży 67... tyle tylko że to wspomnienia z gimnazjum, ale co tam Nie byłoby w tym nawet nic dziwnego, gdyby nie pojawił się w autobusie p.Kobus, który poczuł się chyba nieco zmieszany Ale co się dziwić, jak usłyszał kilka słów prawdy o sobie:P