odkąd przestałam bać się bliskości, boję się, że może jej zabraknąć
Wyjedź gdzieś, najlepiej daleko, choćby na weekend.
Dystans geograficzny pozwala nabrać dystansu psychicznego
czasem nie ma się siły nawet na łzy, wiesz? czasem pozostaje nam znosić to wszystko w ciszy, bez buntu i bez krzyku, trzeba wtedy wybrać sobie ulubiony fragment sufitu i przygotować się na lawinę zagmatwanych myśli
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
Współczuje Ci, że jesteś taką chujową osobą
najpierw coś spierdolę a później chcę cofnąć czas.
no po prostu kurwa klasyka.
Wiesz co mnie teraz najbardziej boli? To, że nie mogę być w stu procentach pewna tego co teraz robisz, chociaż pewnie nie mam Cię o co już podejrzewać. Coś mnie drażni wewnątrz, jakiś głosik,który podsuwa głupie obrazy i myśli. Szepce, że nie mogę być taka spokojna,tak jak wtedy kiedy jeszcze nie naruszyłeś mojego zaufania. Niby jest dobrze, niby obojgu nam zależy, bawimy się w drugie szanse, a przeszłość ciągle woła i przypomina, że może się powtórzyć, a tego bym nie zniosła. Moje serce rozkruszyłoby się jak ciastko w rękach małego dziecka
spójrz mi w oczy powiedz co jest na złe lekiem, a jeśli jestem złem powiedz,
chcesz mnie znać jeszcze?
Chcesz mu zaufać po raz drugi, ale ciągle przed oczami masz to jak spieprzył sprawę
za pierwszym razem
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie