Biegniem z zamkniętymi oczamii ;D

by Asik

Wczoraj Pympów.

Może zacznę od przyjemniejszej części. Dzięęęęęękuję pięknie wszystkim Pani, Asiullowi, Gloryji, Marcie, wszystkim, wszystkim za pomoc, fociałki, wsparcie psychiczne i kopa w dupe, jak spanikowałam xD

Także tego, tych zawodów nie zaliczę do udanych, choć szkapka pykała nieziemsko i wgl. powera miała jak nigdy, a nawet skupiona była, co widze po zdjęciach.
LL- prawie wszystko z miejsca, bo ją za późno wypuszczałam, ale bez zrzutek, no i bym miała 3 miejsce, ale sędzia nie ogarnął zasad xD A niech se mają moją pralke, wcale jej nie potrzebuje ;P

L-jak ustawili to spanikowałam, bo jeden okser miał 110 cm, ale jak poszliśmy na rozprężalnię (jeśli tak to można nazwać) to pyknęła okserka takiego na luzie, nietety na parkurze nie było tak wesoło, na 4 eliminacja ;p

Organizacja była fatalna, również sędzia, który oksery poustawiał odwrotnie i ogólnie zasad nie ogarniał xd

Ale co dostaliśmy talonów na żarcie i picie, to nasze ;)

Teraz do kolejnych zawodów, mam nadzieję, że wcześniej niż Chwałkowo będzie, bo bym chciała przez tą L-kę Kadałsie przepchnąć, poskacze się w domu więcej i bydzie gut, no i jeszce musze moja panike ogarnąć, bo to prawdopodobnie przez nią skończyłyśmy na czwórce ;p

fotoszop działa cuuda młhahahahahaha

Się rozpisałam, to ciał