NIE WIERZĘ W TO CO SIĘ DZIEJE, NIE WIERZEEEEEE. zadzwoniła do mnie na mojej ulubionej piosence mcr, the only hope for me is you, zaczęłam piszczeć na środku ulicy, musieli mnie uspokajać, zaczęłam ryczeć jak jakaś głupia. i tu nawet nie chodziło tylko o mnie. spełniło się największe życiowe marzenie tak ważnej dla mnie osoby. kocham ją jak siostrę. teraz czekam na moich paramore, żyję tylko nimi, jeszcze siedemnaście dni i spełni się mój największy sen. boże, boże.
nie czytacie tego, ale dzięki wam, wierzę że
marzenia się spełniają.
dziękuję wam, Hayley, Taylor i Jeremy.
przepraszam, wiem, że pewnie chcecie czytać coś o mojej diecie. dzisiaj za dużo tego wszystkiego. ale jest dobrze, będzie dobrze.