ZDAŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAM, PRZYJĘLI MNIE, PRZYJĘLI! to się nazywa fart, ludzie!
bilans ładny, jestem zadowolona z siebie. nie zjadłam ziemniaków, zastapiłam odrobiną kaszy z celubką + kawa. teraz idę wyszaleć się na koncercie miastowym, a o 20:30 wielkie czekanie na telefon od b. z koncertu chemików.
ciekawe, kiedy mi ten dobry humorek przjedzie.