Eloo :3 Nudziło mi się , więc napisałam opowiadanie ,
Podoba wam się ?
Proszę o szczere komentarze :3
Była sobie pewna dziewczyna o imieniu Miranda . Miała 15 lat . Po śmierci jej ojca wraz z mamą przeprowadziła się na drugi koniec Polski , nad morze . Kochała morze . Uwielbiała leżeć na plaży i patrzeć jak zachodzi słońce . Cieszyła się , że tam zamieszka , jednak tęskniła za ojcem . Obawiała się też jak zaakceptują ją w nowej szkole . Przecież nie była piękna , uważała się za przeciętną dziewczynę . Nadszedł dzień przeprowadzki . Był to koniec sierpnia , więc za nie długo pora rozpocząć nowy rok szkolny . Obawiała się , lecz cieszyła się pięknym końcem lata przebywając codziennie na plaży . Tak mijały dni , szybko , zdecydowanie za szybko . Nadszedł 1 września . Mama podwiozła Miradnę pod szkołę . Wysiadła i powoli szła przez boisko do sali gimnastycznej gdzie odbywał się apel . Czuła na sobie spojrzenia innych . Stała z boku , nie chciała się wyróżniać , a że była nową uczennicą w gimnazjum pani dyrektor przedstawiła ją przy całej szkole . Gdy usłyszała swoje imię i nazwisko omal nie spaliła się ze wstydu . Cała szkoła skierowała wzrok na nią . Na jej policzkach pojawiły się rumieńce . Nienawidziła tego . Po apelu każda klasa szła do swoich klas . Miranda usiadła z tyłu . Reszta klasy rozmawiała ze sobą o przeżyciach z wakacji , tylko jeden chłopak , Adam , nie mówił nic . Był zapatrzony w Mirandę jak w obrazek . Ona czuła jego spojrzenie , jednak bała spojrzeć na niego . Siedziała i nie odzywała się . Nagle pani powiedziała , że możemy iść do domów . Wszyscy cieszyli się , jednak ona czuła przerażenie . Następnego dnia miała na 8 . Jej pierwszą lekcją była biologia . Stała na końcu . Uczniowie weszli do klasy . Weszła jako ostatnia , nie mogła znaleźć miejsca . Pani powiedziała , że w przedostatniej ławce jest miejsce wolne . Miejsce obok Adama , który wpatrywał się w nią w dniu poprzednim . Musiała tam usiąść , nie miała innego wyjścia . Wyciągneła książki , otworzyła zeszyt i zapisała temat . Chłopak zerkał na nią i powiedział ;
-ładnie piszesz .
Dziewczyna się zdziwiła i wydukała tylko ; - d-d-dzięki .
-Jestem Adam , miło mi cię poznać . - powiedział odważnie chłopak
-Miranda , mi również . - odpowiedziała pewniejszym głosem
I tak rozpoczął się miedzy nimi dialog ;
-Podoba ci się w naszej szkole ?
-Jeszcze dobrze jej nie poznałam...cudem trafiłam pod klasę biologiczną.
-Mogę cię oprowadzić,jeśli zechcesz - powiedział z uśmiechem
-Jasne , dziękuję - odpowiedziała
Zadzwonił dzwonek . Wszyscy spakowali się i wychodzili z klasy . Adam oprowadzał Mirandę po szkole . Z każdą chwilą lubiła go coraz bardziej , można powiedzieć , że jej się nawet podobał .
-Cześć Adaś ! - odezwała się jakaś dziewczyna . To była Ada z 3 a. Jedna z najpopularniejszych dziewczyn w szkole . Piękna , bogata . Każdy chłopak chciał z nią być , ale ona miała na oku tylko Adama .
-Cześć , Ada - odpowiedział chłopak
-Co ty robisz z tą wieśniarą ? Chodź lepiej z nami , zjemy razem lunch
-Nie,sorry,może kiedy indziej
-No dobra , żałuj .
Kiedy Adam się odwrócił , Mirandy już nie było . Był dzwonek na lekcje . Poszedł do klasy , chciał porozmawiać z Mirandą . Nie było jej pod klasą . Było już 15 minut po dzwonku , jeszcze jej nie było . Martwił się . Zapytał się pani czy może iść do toalety , a tak na prawdę chciał jej poszukać . Zgodziła się . Wyszedł z klasy , chodził po szkole i szukał dziewczyny , która tak bardzo mu się podobała . Nagle usłyszał krzyk i ujrzał jakieś uciekające dziewczyny . Szybko pobiegł do mniejsca skąd wydobywał się krzyk . Leżała tam dziewczyna cała zakrwawiona . Tak , to była Miranda . Adam zaczął krzyczeć , wołać pomocy . Przybiegła sprzątaczka , zadzwoniła na pogotowie . Do szpitala pojechał autobusem następnego dnia rano . Dziewczyna była w ciężkim stanie . Złamany nos , podbite oczy , wstrząs mózgu . Miranda jeszcze spała . Usiadł przy jej łóżku , złapał ją za rękę i patrzał na nią ze łzami w oczach i mówił w myślach ; to wszystko moja wina . Jego łza spadła na jej dłoń , w tym momencie się obudziła . Spojrzała na niego i powiedziała cichym głosem ;
-co ty tu robisz ?
-przyjechałem do ciebie , musiałem cię zobaczyć
-nie przejmuj się mną .
-jak mam się nie przejmować ? To przeze mnie cię pobili
-to nie twoja wina
-a kto cię w ogóle pobił ? I jak to się stało ?
-nie pamiętam dokładnie , ale wiem że szłam do toalety i jakaś dziewczyna mnie zaczepiła , chyba blondynka . Gadała coś , że mam cię zostawić w spokoju . I wtedy zaczęła mnie bić .
-to na pewno Ada ! Muszę z nią poważnie pogadać , ale to później , teraz będę tu z tobą.
-dziękuję
-nie masz za co
W tym momencie do sali wszedł lekarz . Powiedział , że u Mirandy w mózgu pojawia się krwiak . Jest on w miejscu trudno dostępnym do usunięcia . Operacja jest ryzykiem , ale nie ma innego wyjścia .
Adam zamarł . Zapytał się lekarze kiedy Miranda będzie operowana , ten odpowiedział mu , że następnego dnia . Adam i Miranda mieli łzy w oczach . Doktor wyszedł . Chłopak złapał dziewczyną za rękę i powiedział ;
-wszystko będzie dobrze ..
-nie , nie będzie ..
W tym momencie do Adama zadzwonili rodzice , miał już jechać do domu . Powiedział , że zaraz pójdzie na autobus . Pocałował Mirandę i powiedział ;
-przyjadę do ciebie jutro , będę tęsknił
I wyszedł . Dziewczyna była w siódmym niebie , choć obawiała się opercaji ...
Następnego dnia już o 10 Adam był u Mirandy . Podtrzymywał ją na duchu , mówił , że wszystko będzie dobrze . Operacja miała być o 15 . Rozmawiali i rozmawiali , w końcu chłopak zbliżył się i wyszeptał jej na ucho ; kocham cię , a ona bez chwili wachania odpowiedziała ; ja ciebię też . Byli tacy szczęśliwi . Miranda o 14 miała silne bóle głowy , więc operacja była już o 14.30 . Była przerażona , chłopak też . Przed wjazdem na salę operacyjną chłopak powiedział ; kocham cię i zawsze będę cię kochał . Mijały sekundy , minuty , nawet godziny . O 17 chirurg wyszedł z sali i powiedział do siedzącego na korytarzu Adama ; przykro mi , operacja się nie udała , i poszedł . Adam ze łzami w oczach padł na kolana i wykrzyczał ; dlaczego ?!
Następnego dnia znaleziono ciało Adama w rzece , skoczył z mostu .
Koniec .
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24