tak Cię kocham, a co. <3
czyżby kończyła nam się majóweczka? ; o pogoda do wymiany przez ostatnie dni, łóżko nie powzwalało
mi ruszyć się z domu, także uskuteczniałam seanse w piżamie przez cały dzień, albo spałam u Anczi.
A dzisiaj w końcu ze zryciuchem z góry, o 11 'biegałyśmy'. potem renoma rynek, wołająca źrenica, a ja nie słyszę,
przyklejamy sobie naklejki evryłer, rozmawiamy, robimy zdjęcia, szukamy dup, które nie istnieją
w tym mieście, Niki puszcza moje wykonanie titanica w maku, a ja płaczę ze śmiechu, jemy hotdogi, znowu
tyjemy, ale i tak jesteśmy zajebiste hehehe. Mam ochotę pisać, boże, ale mam ochotę :C Mój magiczny
zeszyt woła, jednak wcześniej muszę zadzwonić do mojej przyjaciółki. Miłego dnia wam jutro!:*