jeszcze żyję.
nie ma mnie prawie w domu, jeśli nie policzy się kilku godzin dziennie na spanie.
po rockowisku (jakoś mało koncertów zaliczonych, mało piwa wypitego, ale i tak było fajnie - motorówka, dziadzio z ekipą swoją), po wynikach matur, po wynikach na studiach - wstępnie przyjęta na budownictwo na PG (:
i dziś po pracy. ludzie są irytujący!
lubię deszczem być!!!
fotos z sonispherus!