photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 STYCZNIA 2014

...

Od prawie 3 tygodni chodzę przybita... Czuję się cholernie samotna mimo tego, że mieszkam jeszcze z rodziną. Chwilami na siłę próbuję nie myśleć o tym wszystkim... Od prawie 3 tygodni płaczę i na nowo się uśmiecham, a za 5 minut znowu płaczę... Czuję się rozwalona wewnętrznie... Chyba nie ma takiej osoby, która chciałaby mnie wysłuchać, a może jest i nie chce tego słuchać. Może po prostu trzeba udawać, że jest się wesołym... Od jakiegoś czasu chcę mieć przy sobie osobę, która kochałaby mnie najmocniej na świecie... Przy, której smutek odszedłby na dalszy plan. Dla innych byłabym zerem, ale dla tej osoby byłabym całym światem. Szczery uśmiech tej osoby sprawiłby, że oddałabym wszystko co posiadam. Mając przy sobie takiego człowieka wszystko inne mogłoby nie istnieć. Pokazałabym tej osobie świat, chroniłabym ją od zła i uczyła jak być dobrym człowiekiem. Ja byłabym dla niej najważniejsza, a ona dla mnie... Przy niej nauczyłabym się cierpliwości i pokory... Wiele godzin, dni, miesięcy, a nawet lat spędziłabym, żeby ją wszystkiego nauczyć od podstaw. Dla mnie to nieważne, ponieważ jeżeli się czegoś pragnie to razem można wszystko osiągnąć. Jestem świadoma tego, że na początku jedynie leżałaby i obserwowała wszystko dookoła... Ewentualnie uśmiechnęłaby się i coś powiedziała w swoim języku od czasu do czasu. Jakby próbowała mi powiedzieć: " Dla mnie i tak jesteś najlepsza"... W końcu po jakimś czasie zaczęłaby wyciągać swoje dłonie w moją stronę, żeby mnie przytulić. Z czasem zaczęłaby mówić wyraźniej... Dla mnie największym prezentem w życiu byłaby właśnie ta osoba, a jeszcze większym jakby kiedyś mi powiedziała: Kocham Cię mamuś za wszystko. Natomiast Ja z czystym sumieniem mogłabym jej odpowiedzieć, że również bardzo mocno Cię kocham już na zawsze, ja Twoja mama. Mimo, że mamą jeszcze nie jestem to i tak czuję, że jest to słuszna decyzja... Mając takiego aniołka poczułabym się w końcu do czegoś potrzebna. Zrobiłabym wszystko, żeby ta osóbka miała w życiu wszystko co tylko zapragnie... Ja natomiast miałabym swojego anioła stróża...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

suddenly24 czasami też mam takie nastroje, ale nigdy nie pomyślałam w ten sposób o dziecku. w tym temacie jestem na NIE. a co do mieszkania z rodziną... to raczej męka, w moim wypadku, typ samotnika, który najlepiej się czuje, gdy nie ma tego całego zamieszania przy sobie...
13/01/2014 21:59:15
mygreeneyes16 Marzy mi się mieć kiedyś córeczkę, ale Mateusz obstawia na syna. :-P
Mi narzeczony mówi tak: Jeżeli skończymy studia i będziemy mieli swoje mieszkanie i dobrą pracę to wtedy możemy założyć rodzinę. Inaczej się nie zgodzę...
Mi się tak do tego spieszy, że już bym chciała mieć takie maleństwo przy sobie. Wiem, że powinno być tak jak mówi mój Mateusz... Niestety, muszę poczekać.
Ja może nie typ samotnika, bo na dłuższą metę jest mi źle jak nie mam się do kogo odezwać.
Dlatego cieszyłabym się z mieszkania z narzeczonym. :-)
Do rodziców tak w weekend odwiedzić i mi by to starczyło w zupełności. :-)
15/01/2014 0:00:08

bloodymaryfromhell witam w klubie, od połowy listopada mam rozkopaną psychike i moje wnętrze aż krzyczy...
12/01/2014 19:16:23
mygreeneyes16 Współczuję. :-(
U mnie się to nasiliło przez problemy rodzinne. Może Ci się to wydawać dziwne, ale już wolałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zająć się swoim własnym życiem mimo niespełna 20 lat... Mam tylko nadzieję, że będę miała załatwioną niedługo pracę to pomyślę nad wynajęciem małej kawalerki w Inowrocławiu. Niewiele kilometrów dalej, ale zawsze coś...
12/01/2014 20:52:04

kochamludzi jejku jaka urocza, jestes piekna *.* obserwujemy? ;3
12/01/2014 16:14:27
mygreeneyes16 Bardzo mi miło. :-)
Nie ma problemu.
12/01/2014 16:16:00

Informacje o mygreeneyes16


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24