photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LISTOPADA 2013

2009 rok

Pomęcze Was jeszcze ze zdjęciami z 2009 roku.

Ciągle cierpię i nie umiem sobie poradzić, że musiałam uśpić zwierzątko.

Niestety, weterynarz powiedział, że szanse na Jego przeżycie są nikłe.

Nie mogłam też patrzeć jak maleństwo nie je i nie pije. 

W końcu samo by umarło z głodu i pragnienia.

Mimo tego, że próbowałam nawet na siłę podawać mu jedzonko.

Dlatego podjęłam taką  decyzję. Mam nadzieję, że 1 i ostatni raz decyduję o życiu.

Wiem, że podjęłam ciężką decyzję.

Jestem przekonana, że skróciłam mu tylko cierpienie.

Ja już taka jestem, że nawet do zwierząt potrafię się mocno przywiązać. :-(

Zauważyłam też, że ludzie żerują na cudzym nieszczęściu.

Niektórzy potrafią się nie odzywać rok, ale jak zobaczą dwuznaczny post od razu piszą " Co się stało?"

W takiej sytuacji powinnam odpisać, że g*wno.

Tak nie potrafią się odezwać, co słychać i w ogóle.

Natomiast, kiedy jest sensacja to hieny chcą wszystko wiedzieć i udają przyjaciół...

Tak, w ciągu 1 dnia i dzięki jednemu dwuznacznemu postowi wyświetlenia na fbl wzrosły mi do wyświetleń, które mam w ciągu całego miesiąca.

Tak, po prostu można ciekawskimi hienami można sterować.

Wy i tak pewnie sobie przekręcicie, że byłam w ciąży i usunęłam.

Natomiast skoro nie odzywacie się do mnie rok to nie piszcie do mnie wcale.

Nara.

Pytania?

 

ask.fm/xMonikosx

 

Komentarze

suddenly24 też mam w sobie coś takiego, ze się przywiązuje. dla mnie zwierzęta są lepsze od ludzi, dlatego również przeżywam takie sytuacje. decyzja ciężka, ale czasem lepiej pomóc w cierpieniu...
12/11/2013 22:44:51
mygreeneyes16 Mi serce pękało i nadal pęka. Gdybym nie ulżyła mu w cierpieniu sam umarłby z głodu i pragnienia. Zresztą miał w ciągu doby 4 razy atak padaczki. Pierwszy raz coś takiego widziałam jak zwierzę się skręca i rzuca, a Ty nie możesz nic zrobić. :-(
12/11/2013 22:46:39
suddenly24 Niestety, to jest przykre. Ja też muszę patrzeć na cierpienie mojej świnki 0 w sklepach prowadzą niezłą rozmnażalnię zwierząt, a moja ma wadę genetyczną, która objawia się powracającymi biegunkami. Niestety, nic z tym nie zrobię, uśpić też nie uśpię, męczy się ok. 1 dzień, nie je, siedzi podkulona, nie pije, ale potem ju.ż jest ok. Bardzo mi jej żal wtedy
12/11/2013 22:48:30
mygreeneyes16 Wiesz mój zwierzak miałby w grudniu rok. Niestety miałam dwóch braci i weterynarz stwierdził, że ten chory jest skrajnie wychudzony, ponieważ ten silniejszy mógł zabierać mu jedzenie. Wiesz 2 dni nie było mnie w domu... Przed moim wyjazdem na studia wszystko było dobrze. Natomiast jak wróciłam już nie jadł i był osowiały. Później doszły te napady padaczki i nie mogłam na to patrzeć jak on się skręca i dziwnie wygina do tyłu. Nie miałam jak mu pomóc. Na siłę nawet próbowałam go karmić. Wydaję mi się nawet, że w sklepach mogą być zwierzęta, które mają chorobę, że krótko żyją i wgl. Nie wszystkie, ale niektóre tak i krótko żyją. :-(
12/11/2013 22:53:29

Informacje o mygreeneyes16


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24