W środę stuknęło nam 7tygodni. Czas niby leci a mam wrażenie że stoimy w miejscu.
Już sporadycznie podaję malej mm, raczej jak gdzieś wychodzę a ona zostaje z tatą. Ale nie przesadzajmy, wyszłam sama może z 4 razy :p
Dziś u nas pada, jest szaro i ponuro a moje dziecko od 2 dni wisi na piersi jeszcze bardziej niż wcześniej. Od 7 rano siedzę na kanapie z nią i tylko raz dała sie na chwile odłożyć do bujaczka.
Dziewczyny, fiksuje. Myślałam że będzie coraz lepiej a jest gorzej. Żadnego rytmu dnia nie da sie wypracować dlatego że moje dziecko w ogóle nie śpi. Jedynie na spacerze godzinke i ucina drzemki przy piersi. Oczywiście po odlozeniu budzi się po 5min. A było przez chwilę lepiej. Nawet czasem po odlozeniu polezala z 15 min. Teraz znów jdlaby non stop, aż się o nią boję że je za dużo. Nie da sie jej przetrzymać dłużej niż półtorej godziny bez jedzenia a jak zacznie jeść to końca nie widać. Ile to jeszcze potrwa? Może to skok rozwojowy? Jestem tym wykończona, bo nawet kochając kogoś z całych sił potrzebujemy czasem choć chwili dla siebie. Mąż przychodzac z pracy niewiele mnie odciąży bo twierdzi że on nie ma cyca i nie umie jej uspokoić. Idzie gotowac obiad a ja nadal siedzę na kanapie.
Pewnie któraś z was pomysli że przesadzam, że narzekam, że przecież tak pragnelam dziecka. To prawda i kocham moją córcie z całych sił ale nikt kto nie miał tak wymagającego dziecka nie zrozumie jak człowiek tęskni za odrobina samotności. Gdyby dziecko mi spało chocby dwa razy po godzinie a ja w tym czasie ugotowałabyn choćby glupi obiad, to tryskałabym entuzjazmem. I wkurza mnie kiedy jakas matka mi mówi że ona to zrobiła czy tamto, że jej dziecko je co 3 godziny i śpi a ona w tym czasie pije kawke bo niestety ale każde dziecko jest inne i nie dam sobie wmówić że jestem niezorganizowana. Kazdy kto przyjdzie do nas przekonuje się że faktycznie moje dziecko to nieodkladalny cycocholik.
Wiosno, gdzie jestes??? Czekam na słońce bo całkiem inaczej funkconowałysmy.
Musiałam się wygadać, a teraz karmimy się dalej po krótkiej drzemc przy cycu.
Edit: moje dziecię właśnie przesiedziało w bujaku prawie pół godziny a matka zrobiła rybę :D jakby wyczuła że ją obgadałam :D ahh ten bobas mój :)