Dziewczyny mam pytanie. Julka ma cos takiego w nocy że przez sen strasznie wymachuje rękami, przeciaga sie, parska,. Czasem aż w poprzek łóżeczka leży. I to wszystko w czasie snu.
Od dwóch nocy jest koszmar. Ja nie śpię bo sie nie da. Ciagle mam wrażenie że sie obudzila a ona spi. I tak co chwile od ok 1 do rana :/ wcześniej tez tak robila, potem był spokoj, czasem sporadycznie no ale teraz zaczynam sie martwic.
W dodatku nie lubi na mnie leżeć choc takie maluszki lubia. Ona zaraz sie szarpie i odpycha nóżkami. Wydaje mi sue taka silna. Tak samo jak ją odbijam, nie ulezy mi na ramieniu tylko zadziera głowę i sie rozglada. Ciagle jest w ruchu.
Nie wiem czy taki ma temperament czy to może byc wzmożone napięcie mięśniowe. Myślicie że dramatyzuje czy powinnam pojsc z nia do neurologa?