cotunapisać

17:20
Dostałam dziś w nocy kurwicy. Wyobraź sobie, że zaczęłam się modlić żeby zasnąć koło 3 w nocy. Nie wiem kiedy odleciałam ale ledwo zdążyłam przysnąć i musiałam wstawać do pracy. O dziwo jakoś dobrze poszło, nie byłam ani senna ani zła. No ale cholera żeby położyć się spać i przewalać 3h.. Musisz wrócić bo nie będę w ogóle spać!

Cieszę się, że tam wróciłam. Dobrze się tam czuję. Muszę tam czasami zaglądać z tęsknoty, żeby się przekonać że jest bezsensowna. Jak można tęsknić za robotą.. Nie wiem co ja mam w głowie. Wróciłam do domu i uznałam, że zabiorę D. na sanki po obiedzie. Chciałam się czymś zająć żeby nie iść spać i dziś zasnąć jak normalny człowiek ale nadal kiepsko to widzę. W planach mam jeszcze burgery ale boję się, że jak się objem to jak wrócę od razu zasnę i obudzę w nocy.

Ciągle o Tobie myślę. Patrzyłam dziś na zegarek, nauczyłam się Twojego planu na pamięć i wyobrażałam sobie co robisz. Jak wstajesz wkurwiona o ile się w ogóle położyłaś, jak robisz skrętoskłony jak emeryt na wpół przytomna, jak się zachowujesz na zajęciach, czy się włączasz, integrujesz, czy się odnajdujesz, czy dostałaś gitarę i masz sposobność uczyć się grać czy nawet na siku macie wyznaczone godziny. :/

G. właśnie kazała mi Cię pozdrowić!

Nie wiem czy pamiętasz ale jak byłyśmy u Ciebie z P. coś powiedział o miejscu, w którym się teraz znajdujesz. Pamiętam, że spanikowałam. Pomyślałam - KIEDY JA MU TO POWIEDZIAŁAM, a potem że może Ty mu powiedziałaś ale po dzisiejszej rozmowie okazało się, że powiedział to w żarcie na komentarz dotyczący Twojej izolacji, braku internetu i telefonu i myślał, że to żart. Kazał Cię przeprosić, co jest trochę absurdalne. Martwi się i o Ciebie wypytuje. Rozkochałaś w sobie moich przyjaciół, na szczęście jesteś moja.

Kocham Cię

Twoja E

Ps. czuję się trochę jak idiotka jak piszę sama do siebie do Ciebie. Chcę Ci się to w ogóle czytać słonce?