Jak dawno mnie nie tu nie było... Oj, nie miałam czasu
Od przyjazdu Werr tyle się dzieje, że masakra!
Wczorajszy dzień był jednym z najbardziej zakręconych od kilku dni xd
Najpierw pojechałyśmy do Kazimierza i w emce kanary wlepiły Weronice mandat za jazde bez legitymacji (pozdrawiamy ;p) później jeszcze z nami wracali i się do nas uśmiechali xd Ale ta pani była fajna. W Kazmierzu nas pan od gofrów wyśmiał i ogólnie dobre brechty były ;p
Później spotkałyśmy się z panem Ż. i z panem D. i tutaj to już w ogóle jeden wielki kataklizm xd Dziękujemy za zdjęcie niespodziankę ;* do tej pory jak zobaczę to zdjęcie to płacze ze śmiechu!
Wczoraj złapałam takiego stresa, bo zgubiłam przypinkę z Cliff'em Burton'em! Ale ją znalazłam ;p NA SZCZĘŚCIE!!!
A dziś planowany spacer z panem Michałem.
"A to ranne ptaszki"
"...suicide
I've already died.
You're just the funeral
I've been waiting for.
...cyanide
Living dead inside
Break this empty shell forever more."
Metallica - Cyanide