tak... Halloween.
nigdy więcej do kina na horror, a tym bardziej na trzy xD
Maratonu Grozy mi się zachciało xD. o.O
BYŁO CUDOWNIE, pomijając...
# upadek z krzesła,
# wysypanie chipsów,
# pogryzienie, podrapanie, poszczypanie Darka ze strachu,
# wbijanie paznokci Młodemu xd,
# oglądanie ostatniego filmu w kartoniku z popcornem :D,
...
tak... tak...
doszłam do wniosku, że mam słabe serce :P
mimo wszystko, dziękuję :*
o.O
ps >>> A TERAZ wszędzie widzę maski, clowna, itd :D