Dodano: 28 GRUDNIA 2010
część 1
Idziesz po płaszcz. Koniec sesji. Zmierzając w głąb korytarza pogrążasz się w myślach, nagle ktos porywa Cę za rękę i ciagnie w bok, nie wiesz co się dzieje, jestes zdezorientowana, pytasz w się w przestrzen co do cholr& nie dokańczasz, bo podnoszac wzrok zobaczyłas jego twarz, twarz mężczyzny którego kiedyś kochałaś, strach miesza się z ekscytacją, zamierzasz cos powiedzieć, ale on nie daje ci dojść do słowa zamykając twoje usta swoimi, ty kompletnie zdezorientowana, probujesz na początku uwolnic się z usciusku, ale on ci nie daje tego zrobic, w miare jak zaczyna cie mocnej i namiętniej calowac, twój upor znika, kompletnie oddajesz się pasji z jaką cię całuje. Czujesz jak jego rece przyciagaja cie do jego torsu, czujesz jak serce wariuje mu pod koszulką, sama nie pozostajesz obojetna, dotykasz jego brzucha, ramion, błądzisz rekoma po jego ciele, czujesz, że mu się to podoba i chce więcej, ty też tego chcesz, ale też wiesz, ze nie możesz, przecież masz już chłopaka. Widzisz nagle w głowie obraz jego smutnego wzroku, czujesz ból, który dotyka go po tym jak by się dowiedział o tym powiedzmy, pocałunku. Bijesz się z ,myślami, z jednej strony chcesz wiecej, chesz dalej być tu z B. ale z drugiej strony mogliście już być razem, ale on wolał inna, o co tu więc chodzi? Wracasz do rzeczywistości. Gryziesz go delikatnie w warge, muskasz delikatnie jego usta, uśmiechasz się on też, całujesz go po raz ostatni, tak jakbys miała tego nigdy wiecej nie robić, pchajac go jednoczesnie na ścianę, teraz ty tu rządzisz, a on na to pozwala, wykorzystujesz sytuacje i z bólem serca wychodzisz obracając się u progu, ostatni raz patrzysz na jego piękne, niebieskie oczy. On rozpalony i skołowany zostaje, opierajac się o parapet na ktorym przed chwila byłoo tak cudownie. Posyła Ci swój najpiękniejszy, szelmowski uśmiech i mówi to jeszcze nie koniec , ty tylko przewracasz oczami i wychodzisz, chcesz uciec i zapomniec jak bardzo go pragniesz
Dzień całowania ;D
