Miłość, takie dziwne zjawisko, prawda?
Ludzie są w stanie skłamać, poświęcić się, zabić w imię miłości.
Bez niej życie straciłoby sens.
I tylko socjopata byłby w stanie się jej wyrzec.
Człowiek potrzebuje miłości, nie może być samotny, bo straciłby zmysły.
Jestem kilkadziesiąt kilometrów od Ciebie już od ponad tygodnia.
W domu czuję się nieswojo.
Coraz częściej dociera do mnie, że to przez Twoją nieobecność.
Nie ma Cię obok, a mnie zaczynają znów dręczyć sny z przeszłości.
Cztery ściany mojego pokoju przypominają mi o wszystkich złych chwilach.
Gdy musiałam tu spędzać dni, miesiące otrząsając się z tego co było.
Przy Tobie nie myślę o tym.
W ogóle.
To takie dziwne, jestem u siebie w domu i
zostawiam otwarte okienko rozmowy na Facebooku jeszcze po tym jak idziesz spać, by wciąż czuć Twoją obecność.
Noszę przy sobie telefon i sprawdzam co chwilę w nadziei na wiadomość.
Przekrawam kanapki w taki sam sposób w jaki robisz mi na śniadanie u siebie rano, gdy u Ciebie śpię, bo tak lepiej smakuje
Albo jem kulki czekoladowe na mleku, bo też często jemy to u Ciebie na śniadanie.
Myślę, że w życiu trzeba być cierpliwym i czekać na odpowiedni moment, aż spotka się tego właściwego człowieka. Bez obejścia się oczywiście z niepowodzeniami i przeszkodami na drodze, bo przez to uczymy się życia.