Kiedy myślimy ze juz jest dobrze ze wychodzimy na prosta zdaża się coś nieoczekiwanego i nagle czujemy jak powoli z dnia na dzień zsuwamy się na dno po to żeby znowu pozbierać swoje rozklekotane serce i nerwy aby powtorzyc te parabole i tak cały czas? Nigdy nie sadziłam ze będzie mi kiedykolwiek tak trudno, ale tak sadze za każdym razem gdy pojawia się problem wiec liczę ze i to po czasie okaże się czcze gadanine