Hey sweetie,
tsaa.. nawe nie wiem od czego zacząć :C
Mam niecałe 17lat. 1,66m. i chyba 55kg. kiedyś było 49.. stare, dobre czasy :3
To mój pierwszy fbl, ale mimo to wasze czytam już od roku i niemal wszechogarnia mnie ciepło od was bijące :D
Nie wiem czemu szybciej nie założyłam bloga ;<
Nie mam zamiaru tu się obrażać od tłustych, spasionych świń bez przyszłośći.. bo to nieprawda i ja w to wierze. Wierze że moge się zmienić i zrobie to .. tylko że potrzebuje pomocy, bo sama nie dam rady.
Nie szukam motywacji, bo już ją akurat znalazłam. Wy nią jesteście. Silne, odważne, empatyczne, niezastąpione :3
Moim celem jest waga 45kg. można się w samej liczbie zakochać :D
Ale nic na siłe.. pierwszym celem będzie waga 52, później 50, 47 i 45...
Postanawiam:
-schudnąć do 45, ale to już wiecie
-ćwiczyć minimum godzine dziennie
-zapuścić włosy
-utrzymać oceny z I półrocza (chodze do ogólniaka, a średnią miałam 4,9 ^^)
-codziennie się kromować
-czytać więcej książek
Chyba tylee .. niby wszystko pięknie, ładnie. Ale co do diety.. mam liczyć kalorie czy nie. Jeśli tak to ile. Postawić na zdrowe odżywianie czy wybrać jakąś konkretniejszą diete O,o . Pustka. Kompletna pusta.
Może coś polecicie z własnego doświadczenia, byłbym wdzięczna c;