tak.poniekąd jestem dałnem.wiem.
Tez musze coś napisać! Ale nie biorąc pod uwage tego, że pisze same bzdury, których nikt nie rozumie, to oczywiście nie mam o czym napisać. Bo nic sie nie dzieje. Nic. Tylko czy to akurat moja wina? Skoro tak, to od dzisiaj zaczynam akcję ściągania na siebie.. hmm wszystkiego. Wypadków, spojrzeń ludzi. Będę się dziko ubierać i krzyczeć na ulicach. Może w końcu jakiś równie dziki indianin się we mnie zakocha.
Czasem pozwalamy Drugiej Połowie przejść obok, nie akceptując jej lub nie dostrzegając. Wtedy musimy czekać następne wcielenie, żeby się z nią ponownie odnaleźć. I przez własny egoizm skazujemy na najgorszą torturę, jaką wymyślił rodzaj ludzki: na samotność.