photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MAJA 2014

 

 

ODLICZANIE ROZPOCZĄTE!

23 DNI DZIELĄ NAS OD MUNDIALU

 

 

A teraz.... Przeżyjmy to jeszcze raz. Dwa lata temu o tej porze, Polska i Ukraina przygotowywały się do europejskich mistrzostw w piłce nożnej. Aż ciężko uwierzyć, że minęło juz prawie 730 dni od naszego Euro.  Do 2012 roku trwał wyścig z czasem, aby zdążyć z przygotowaniami. Autostrady, hotele, dworce, stadiony, strefy kibica - może nie wszystko bylo dopięte na ostatni guzik, bo drogi...Hm, dróg nie było takich, jakie powinny być. Jednak stadiony przeszły (przynajmniej moje) najśmielsze oczekiwania. Piękne budowle aż prosiły się o rozgrywanie meczy. A tej niesamowitej atmosfery na nich, nie sposób zapomnieć. Mam wrazenie, że dopiero parę miesięcy temu wywieszałam biało-czerowne flagi i zasiadałam wieczorem przed odbiornikiem, aby rozkoszować się futbolem. Aż łza w oku kręciła się, gdy cały stadion podnosił swój krzyk i wszyscy razem, jak jednak osoba śpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Szaliki w barwach narodowych, ogromna flaga na trybunie i oni - ta jedenastka, która tak bardzo chciała dać jeszcze więcej niż wszystko, w sumie, nie tylko dla samych siebie, ale bardziej dla nas. I wiecie co? Ja byłam i jestem z nich dumna. Mnie nie zawiedli... Oczywiście - mogło być lepiej. Ale futbol już nauczył mnie, że na szanse matematycznie nie ma zbytnio co liczyć, ważna jest praktyka. Może nasza Reprezentacja nie jest najlepsza, ale było w nich widać chęć tej walki. Wojtek wolał faulować i zejść z boiska "na czerwono" niżeli stracić bramkę.Oddech wstrzymał cały kraj, a nawet Ci, którzy z góry zakładali, że sie nam nie powiedzie. Nawet ich, coś ściskało w sercu, że możemy zostać znokautowani. Nie zapomnę w życiu Przemka, który najpierw pomodlił się w słupkach bramki,a  potem... Potem fenomenalnie obronił karnego. Nigdy nie przestanę być wdzięczna naszemu kapitanowi Kubie i Robertowi za bramki. Dali nam nadzieję.. Pokazali, że naprawdę można! Nie przyzwyczajając nas do zwycięstw, tymi malutkimi sukcesami dali nam powód do radości. Płakałam przy bramce Błaszczykowskiego w meczu z Rosją. Płakałam kiedy schodzili z boiska. Płakałam przy hymnie. Ale flag nie zdjęłam. Biało-czerwone barwy powiewały cały czas. To był mój drobny gest wdzięczności. Nawet teraz, kiedy gramy mecze reprezentacyjne, mimo że większość zna wynik, ja i tak je oglądam. Po prostu, chcę wysłać im swoje wsparcie. Nadal nie mogę sobie uświadomić, że tak szybko minęły już dwa lata. Mam piękne wspomnienia związane z polsko-ukraińskim Euro. Wspomnienia, które zachowam na długi długi czas. Teraz czekają nas kolejne mistrzostwa - mistrzostwa świata. Bez Polaków. Nikogo to nie dziwi, ale smieszyć może, że gdzieś na dnie serduszka wierzyłam w kwalifikacje. No nic... Trudno. Zawsze wierzę i zawsze oglądam grę Polaków. Tak juz mam. Mam też niespełnione marzenie z dzieciństwa... Marzę, żeby kiedyś móc założyć koszulkę reprezentanta Polski z herbem. Bo noszenie orzełka na piersi, to wyróżnienie a nie przymus. Marzę, żeby tak ubrana wyjść na stadion i bronić barw naszego kraju. Takie mam marzenie.

 

 

 

Informacje o myblaugrana


Inni zdjęcia: 0284838293959392827738495 elbee:) nacka89cwaBez ta szybka judgaf1489 akcentovaJa nacka89cwaJa patkigdNa tle Wisły :) patkigd:* patkigdPoznań sellieriPoznań sellieri