Tesknie do domu. Zobaczylam dzis tate przez telefon po prawie 2 miesiącach. Śpiewał mi przyśpiewke wojskową a mi sie łzy lały po policzkach jak groch. Kocham glos taty. Jest ciepły i głęboki, że chce sie w nim schować przed caaaałyyyym światem. Wiele sie docenia tysiac razy mocniej przez rozłąke i bardzo zmienia sie spojrzenie na tak wiele spraw.