Ogarniamy się! :D Koń ostatnio się sfoszył, bo śmiałam dodać do jego ulubionego meszu lekarstwa! :D odwrócił się tyłkiem i zajadał sianko. Nie ugięłam się :D Dojadał to całą noc, nie miał wyjścia ;D wczoraj, natomiast, lipna jazda :Dpo godzinie się ogarnął xD jak już jazdę kończyłam -.- a dziś? kto wie... może będzie lepiej?