Kolejny rok starsza i nic to nie wnosi. Nie lubie swoich urodzin od kiedy pamiętam. Poszłam spać wczoraj o 23, o 24 obudziły mnie fajerwerki, szybko wyłączyłam telefon i poszłam spać dalej:D Ale się wyspałam! Krystian dał pospać, zrobił mi prezent:D Później planuje spacerek z misiem bo dawno nie był na dworze. Przez chorobe lekarz kazał siedzieć w domu długo. Czas już wyjść. Wczoraj było trochę śniegu,dzisiaj nie ma wcale.:( Doczekamy sie w końcu???