Niby mam tyle czasu a nie mam czasu na nic..;o Od trzech dni szukam i wystawiam zadania na zadane i co? Nic,kompletnie... Jestem w czarnej dupie. Nie mam pół matematyki i wypracowania na polski. A w ten weekend mija termin. Ogólnie mam nadzieje,że D będzie mógł zostać z Krystianem. Bo będę w jeszcze większej dupie. Ogólnie trochę mi przykro,że muszę w mikołajki iść do szkoły zamiast być z Krystianem. Aleee jak wrócę to pójdziemy na jarmark. O ile nie będzie padać i będziemy mieli już śpiwór...
Zamówiłam już sobie futerko,myślałam że będzie jeszcze w tym tygodniu ale oczywiście nie.
Myślałam że bierze Krystianka ostatnio jakieś choróbsko. Wymiotował i nie chciał jeść. Ale okazało się że wymiotował po pierogach a nie chciał jeść bo przeszliśmy na emfamil 3 z 2.. No i teraz nie wiem co zrobić.. Mam dalej dawać dwójkę mimo,że powinien juz trójkę pić? Bo nie będę chyba próbować każdej firmy z myślą że może któreś a potem wyrzucać.. Nie wiem,nie wiem.. Dobrze,że nie kupiliśmy odrazy 10 puszek,jak planowaliśmy na początku..
Dziadek przyznał mi się,że kilka dni temu zapatrzył się jak Krystian był u nich i złapał ogórka kiszonego i go zjadł. :D Szkoda,że tego nie widziałam;>
Przed chwilą pogoniłam karuzelkę. Muszę powystawiać jeszcze kilka rzeczy ale nie mam siły do tego tableta..
No cóż,jutro też jest dzień..