Mia kończy dziś 7 miesięcy
waży 8,5kg i ma 75cm
w końcu nie jest szczerbatkiem, mamy 2 malutkie zębolki
wstaje sama w łóżeczku, ogólnie po wszystkim się wspina żeby tylko stanąc na nogi
jak stoi i ktoś ją trzyma pod pachami to odrazu skacze jak szalona
raczkować nie potrafi tzn raczkuje w miejscu bo ślizga się na panelach i kafelkach
jak wychodze z pokoju albo daje ją komuś na ręce to woła mama mmamma mamamamaa i płacze :D
mówi też baba i robi papa ale kosi kosi dalej nie ogarnia :C
w weekend byliśmy na weselu, Mia była z nami w pierwszy i w drugi dzień od 14 do 22
na początku trochę przestraszona hałas nowi ludzie ale potem już zadowolona uśmiechnieta ZERO płaczu tylko się z nią mijałam haha na rękach u wszystkich ciotek kuzynek nawet u obcych ludzi, może z godzine lącznie na rękach była u mnie aż miałam wyrzuty sumienia że dziecko porzuciłam ale nikt nie chciał mi jej oddać :D
milion komplementów jaka grzeczna ładna silna pięknie je, no poprostu mam najlepsze dziecko na świecie <3