W ostatnim czasie wydaje się jakbym nie mogła napisać już nic dobrego, coś z czego mogłabym się teraz cieszyć.. ;c
Po prostu mam wrażenie jakbym nagle coś straciła...jakby wszystko przestało mieć jaki kolwiek sens... teraz chyba dostrzegam jeszcze bardziej, że osoby które były w moim życiu, na których mi zależało..po prostu się na mnie wypieli i już ich nie obchodzę... tak naprawdę chyba właśnie teraz wiem, że tych których uważałm za przyjaciół, wcale nimi nie są..nie ma ich. Zostałam sama T__T
Myślę, że dobrze byłoby się skupić na sobie, nie przejmować się i dojść do wniosku, że skoro mają być tacy przyjaciele.. to może lepiej jak ich nie ma.
Łatwo się mówi i wogóle.. ale kto chciałby być samotny? być bez chociaz tego jednego przyjaciela? Wątpię że jest taka osoba..a i ja do takich nie należę.. ale co niby miałabym zrobić? Co poradzić? To dla mnie tak ważna sprawa.. ale czuję się bezsilna.. po prostu nic nie moge już z tym zrobić...
DLACZEGO KOMUŚ TAK NIE ZALEŻY NA MNIE? ;C
Chciałabym się z tad wyrwać....poznać nowe wspaniałe osoby....
jakby zacząć na nowo.. bo tu się nie da ;/