Bowiem słuszność ma filozof, który mówi, że granica między szczęściem a melancholią nie grubsza jest aniżeli ostrze noża.
skonana balsa po treningu :D
no wiec troche nie pisalem bo po co?
wczoraj mała potega bylo superowo!
125 stacjonata nie zabudowana ani nic nic zupelnie skoczona!:D
jestem taki dumny z balsy i z siebie ze hoho ;d
bo u niej taka lysa przeszkode wysoka trudno skoczyc :DDD
troche mnie po tym wysadzalo ale dajemy rade:D
3 wyłamki.
2 na 110 jedna na 125 ale z mojej winy :)
zmienilem tidemana na zwyklego wielokrazka i jest zajebista :D
taka luzna wyzej sie podstawia i wgl :DD
i mam superowy humorek :))
dzis sprubowalem na gumowym tragedia znowu -.-"
ja juz nie wiem;p
jutro chyba skoki i dzialamy ostro :D
i nie brałem kucki juz troszke bo meszki straszne a ona sie denerwuje macha lbem i sie wspina wiec moze jutro dopiero wezme:D
tyle na dzis ^^