nie będę zmyślać pięknych bajek o rzeczywistości która być może nigdy nie nadejdzie nawet nie wiem czy on uśmiecha się do pierwszych nieśmiałych promieni słońca wynurzających się zza chmurnego śniegobicia nawet nie wiem czy lubi gotowaną marchewkę i czy śpiewa zakasując rękawy zaczynając pracę nad samym sobą
jedno wiem- on mieszka w mojej głowie, w moich myślach w moich modlitwach o lepsze dziś kocham tę cząstkę jego którą odnajduję też w sobie to jest takie samo i zawsze będzie aż po skończenie świata