Lecimy dziś na szczepienie.. boję się cholernie, bo chyba będą to 3 ukłucia.. nie wiem jak ja dam radę sama utrzymać małą.. 
W sobotę Arek musi mi pomóc z myciem okien i wieszaniem firanek.. zrobiłabym to sama, gdyby nie to że mamy w pokoju 4 metry w górę i firanki muszę wieszać na drabienie.. A od poniedziałku ruszam z porządkami przedświątecznymi.! szczerze to jakoś nie mogę się doczekać :) Czas ozdobić nasz skromny kącik ! Chyba powinnam zrobić jakieś cottony sobie do pokoju :) Jeszcze czekam na jedno zamówienie dla Misi od mojej koleżanki, które pewnie przyjdzie w przyszłym tygodniu :) Na pewno Wam się pochwale jak będę miałą już to w rękach :) Zostało mi jakoś 4 zamówienia..  co jestem bliżej końca to dochodzą nowe ;) Każdemu zależy żeby doszły do świąt.. dlatego dziś jadę po materiały i działam na całego :) Oczywiście jakoś po 20-stym będzie trzeba rozejrzeć się za choinką. pewnie ubierzemy ją dzień przed wigilią i rozbierzemy dzień po wigilii przez tego mojego małego rozbójnika, który w tym roku nie odpuści już migoczącej choince :D 
Rok temu, gdy zbliżały się święta mieliśmy ostrą wymianę zdań na temat choinki.. z racji, że jestem alergikiem oraz w moim domu nigdy nie było żywej choinki, byłam stanowczno na nie. Od razu przed oczami mam te igły wszędzie, sypiąca się codziennie choinka zamiatanie odkurzanie i wyjmowanie z rajstop Misi igieł. Mimo wszsytko Arek przywiózł żywą choinkę.. była cudowna.. Od tamtej pory nie ma mowy o platikowym drzewku :D Stała chyba prawie to lutego i nie spadła z niej żadna igła :O A co wracaliśmy do domu od razu czułam jej zapach.. ah <3 W tym roku chce też wprowadzić trochę zmian jeśli chodzi o wigilijne menu. mam dość tego samego oklepanego jedzenia. Oczywiście potrawy postne. Nie mam zamiaru piec z mamą 10 blach ciasta. Będzie jedno i lody :D Jakieś dobre. Na pewno będą łazanki z kapustą i grzybami <3 kilka lat temu udało mi się wywalczyć je na wigilie ale to tylko raz. Więc  w tym roku łazanki mają wielki powrót. Śledzie nie tylko w occie z cebulą ale też ze śmietaną i jabłkami. Do barszczu nie tylko uszka, ale tesz paszteciki z pieczarkami. Na pewno zrobie teżte francuskie koperty. Może nawet zrobię dwie serie. Jedna wg przepisu ze szpinakiem, fetą oraz pieczarkami i po prostu z pieczarkami i fetą. Za każdym razem wigilijnego karpia zastępuje inna ryba i raczej to się nie zmieni.. dla Misi muszę koniecznie kupić dorsza, żeby też mogła coś pojeść. Myślę też o pierogach z truskawkami lub jagodami głównie ze względu na Miśkę. Macie jeszcze jakieś pomysły? Co gości na Waszych stołach ? Jestem otwarta w tym roku na wigilijne nowości <3