Jestem zimna i rozbita. To koniec, nie chciałam widzieć, że do tego dojdzie. Zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś zobaczę twoją twarz. I wiem, że znajdę sposób by zrzucić moją skórę. To proste, wiem, że na koniec będę cierpieć. Szybko zanikam. To prawie koniec. Trzymaj się. Powoli się duszę. Jestem zimna i rozbita. Sama. Nie ma nadziei, koniec nadejdzie i zmyje to wszystko. Opuszczona, żyję dla tych, których straciłam po drodze. Nie mogę sobie przypomnieć, jak to wszystko zaczęło się łamać. Ty cierpisz, ja żyję by walczyć i umrzeć innego dnia.
Cicho spadam w dół. Nie boję się. Widzę, jak światło dnia błyszczy i powoli odpływa. Mogę powiedzieć, że to koniec.
Mogłabym zacytować wam tutaj większość tekstów Breaking Benjamin, ale nie ma to większego sensu.
To żałosne, jak bardzo uzależniona jestem od tego rodzaju bólu.
Zabierzcie to ode mnie, zabierzcie wszystko.
Bo boli.
Znów spierdoliłam. Jak zawsze. Nie mogę dłużej ranić tych, których kocham.
Nie mogę.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika mxrybeth.