Jeszcze 3 tygodnie do rozwiązania. Strach miesza się z wielkim wyczekiwaniem. Brzuch staje się z dnia na dzień coraz cieższy, a noce od tygodni są nieprzespane. Ostatni miesiąc ciąży nie należy do łatwych, ale jest jednym z piękniejszych. Wszystko staje sie takie namacalne. Szczerze mówiąc, już chciałabym aby był 15 maj.. Czuje delikatne napięcie, ponieważ poród w Holandii wygląda zupełnie inaczej. Przeważnie kobiety rodzą w domach. Z racji, że jestem wychowana w innej mentalności postanowiłam rodzić w szpitalu. Jednak już 2 godziny po porodzie wyjdę do domu. Przerażające? Trochę tak. Ale tłumaczę sobie, że kto ma dać radę jak nie ja? Będzie pięknie i takiego stwierdzenia trzeba się trzymać! a wszelkie zalążki strachu należy szybko zniszczyć. o! : )