Kolejnych wspomnień kolejny raz felerny los mi nie wymaże.
Tak dla równowagi by tą szarość dnia zdławić.
Warto zawalczyć o marzenia, które nie mają granic.
Wierzę w to, że każdy może być, kim zechce, jeśli tylko włoży w to całe swe serce.
Trzeba po prostu działać, się nie zastanawiać, bo nawet, gdy się zdarzy coś spaprać, nie ma co się łamać.
Wierzę, że do każdego uśmiecha się szczęście.
Wierzę, że w każdym z nas jest odrobina dziecka.
Marzenia muszą być pielęgnowane,wtedy w ogóle coś może pójść zgodnie z planem.
Czy lepiej stanąć na mecie, czy lepiej wciąż ku niej biec?
Dokąd zmierzać, gdy na końcu nie ma już nic?
Szukam wciąż tej kropki nad i, wierzę że gdy już ją znajdę wszystko się poprawi.
Chciałbym w końcu uśmiech swój zobaczyć, po prostu żyć.
Poważnie się pogubiłem, lecz nie poddam się za nic.
To rzeczywistość która rozśmieszy i nie jednym zaskoczy.
Tylko ja i miliardy rozżarzonych kul nade mną.
Burzo mózgów weź mnie deszczem myśli mnie zalej.
Wokół setki osób co w swej codzienności utkwiło.
Ja i lustrzane odbicie, które się nie odbiło.
Co by było mało, to się okazało że jestem niewidzialny, że niedostrzegalny.
Uśmiech za milion dolarów o jakże piękny lecz jak nieszczery.
Vis a vis w tym sztucznym niebie.
Inni zdjęcia: Gęgawa slaw300;) damianmafia... pils93:) dorcia2700Parking Lotniczy bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24