photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 PAŹDZIERNIKA 2011

9.Łukasz 'Małpa' Małkiewicz.

 

Mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno.

 

 

Powiedz wszystkim, że poznałaś mój mózg na wylot.

 

 

Zostaw na później wszystko, co mówiłaś przed chwilą, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość!

 

 

Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.

 

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami było złożone bardziej niż origami.

 

 

Uporządkowałem świat mam nadzieje, że po raz ostatni.

 

 

Znowu przeklnę kręgosłup nim zasnę, bo zamiast siedzieć prosto pochylam się nad miastem.

 

 

Pamiętasz? Razem na zawsze, razem do piekła.

 

 

Kląć, jeszcze głośniej i jeszcze częściej albo odejść, nie mówiąc nic więcej.

 

 

To jest ten czas, nie mam już siły krzyczeć. Bo to jest ten czas, by nadstawić drugi policzek.

 

 

Emanowała namiętnością skroploną winem, wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem.

 

 

Pozwól naprawić mi, to co we mnie zepsute, a będę twój kiedy tylko pokonam smutek.

 

 

Potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać. I to nie jest tak, że już nie lubię Cię słuchać.

 

 

To, co przed nami zależy tylko od nas samych i trzeba w to wierzyć, nie stawiając sobie granic.

 

 

Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie.

 

 

Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić.

 

 

Nie tracę wiary, idę odebrać swój sos błogosławiąc kapitalizm.

 

 

Każdy chce mówić, ale nikt nie potrafi słuchać.

 

 

To nie jest tak, że próbuję gdzies ucieć, a nawet jeśli, to możesz być pewna że wrócę.

 

 

Teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.

 

 

Możesz zobaczyć to, czego inni nie widzą. Wystarczy, że uniesiesz wzrok ponad horyzont.

 

 

Wiesz, to nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec. A nawet jeśli, to możesz być pewna, że wrócę.

 

 

Chcę zmyć ten makeUp a z nim strach przed jutrem.

 

 

Pierdol przeszłość, bo tak najłatwiej urodzić się na nowo zanim skończy się misja.

 

 

Pieprzę lans w lokalach mam wasz szacunek i miłość.

 

 

Wcześniej milczałem, po prostu było mi szkoda słów.

 

 

Pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.

 

 

Kilka zmęczonych twarzy pełnych nadziei, że znów znajdą miłość pośród pyłu i kamieni.

 

 

Dziś wracam do ciebie i już jestem w drodze, więc zostaw wszystko i przyjdź na dworzec.

 

 

Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki. Ja gdy widzę ją na skwerach zerkam ponad biodrówki. Chociaż nie gram gentlemana już od podstawówki.

 

 

Kurwa, co ja chciałem? No zapominam ciągle Ty, ale wydaje mi się, że wiesz co? Że ja chciałem tylko patrzeć na jej paznokcie.

 

 

Ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę. Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij. Jutro okłamiesz mnie poraz ostatni.

Komentarze

~czekoladk <3
13/10/2011 17:51:30
cwaniaczek12333 Genialne ; D
13/10/2011 14:47:17