Wczorajszy dzień uważam za udany. Poranek spędziłam u Agaty :3 Moja zdolniacha, BOJ zdane śpiewająco :) Po południe spędziłam w miłym towarzystwie <3 A wieczorkiem spotkałam się z Julką. Trochę się za nią stęskniłam... Nasze ,,małe" plany na wakacje, miejmy nadzieję, że wsyztsko wypali. Co ja mam zrobić, boje się, że go stracę. Jestem tym wszystkim zmęczona.
W życiu praktycznym nie ma nic bardziej wrogiego,
niż wątpienie,chwiejność,niezdecydowanie...