I myśli człowiek, że gorzej być nie może...
A potem ten nagły ból w klatce piersiowej.
Jest gorzej, tak.
Nie da się ustać na nogach... i co ja mogę?
Dlaczego nie mogę się nawet ruszyć?!
Dlaczego znów widzę jakie to wszystko jest zjebane...
Dałaś mi dowód na to, że nie pasuję do tego świata.
Jebani ignoranci...
Tak bardzo bym chciał, byśmy wszyscy zdechli. By coś nas pozabijało.
Ale nie, nie my siebie nawzajem.
Chciałbym by wszyscy cierpieli. Bo tylko na to zasługuje rasa ludzka.