Dzisiaj kolej na Miłosza Pawła Boryckiego znanego pod ksywką Miuosh.
Jeśli Wam się spodoba klikajcie FAJNE i oczywiście KOMENTUJCIE.
Jeśli chcecie podzielić się własną dawką cytatów swojego ulubionego wykonawcy proszę własną twórczość przesłać na e-mail [email protected]
Miłego czytania!
Tu za rogiem kupisz wszystko albo zarobisz kosę,
zagłębie marnych istot nie pogodzonych z losem. / Anioły.
Ty połóż się, przestań wierzyć,
spróbuj zasnąć bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną. / Anioły.
Ta kultura topnieje dziś w moich rękach i jeśli padnie nagle, mnie i tak zapamiętasz. / Dowód.
Chuj, że droga jest kręta, idę wciąż pod prąd. / Dowód.
Prawda boli - bo jest zwyczajnie szczera. / Dowód.
Idę do celu, choć wielu mówi, że po trupach,
po plecach frajerów, z których niejeden cwel już upadł. / Każde.
Znowu kolejny rok będę czekał aż odpowiesz mi,
choć pewnie nie odpowiesz mi aż po grób. / List do B.
A ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty. / List do B.
I nie wiem sam czy przy tym tempie chcę przeżyć tutaj jeszcze choć jeden dzień. / List do B.
Bo mam już dosyć, już prowadzą mnie inne głosy, a kolejne dni zaskakują jak ciosy. / List do B.
Zacząłem potrzebować tego, na co mówisz bliskość.
Z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą. Ta iskra zgasła. / Zły.
Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli. / Zły.
Oddasz przysługę jak ostatni oddech, oddasz na dużym palcu w prosektorium kwit. / Pogrzeb.
Ej , nie wiem czemu się dziwisz prawda jest jak Ibisz , z reguły wkurwia i jest przykra. / Pogrzeb.
Kiedyś zmierzałem do szczęścia, dziś nie wiem sam, gdzie biegnę.
Bo niebo jest już chyba zbyt odległe. / Daleko.
Złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić.
Bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić? / Daleko.
Bo choć kolorowe staje się powietrze, to zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń. / Daleko.
Cały świat szepcze coś za jej plecami. / Nie mów mi.
Bez Twoich paranoi jest tu całkiem śmiesznie, to boli - to pewnie boli kurewnie,
Ty nie jesteś nam potrzebny, i radzimy sobie bez niej. / Szczekaj.
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia. / Szczury.
Scena jest chora, a ty musisz się z niej leczyć i nieważne co byś mówił,
dzisiaj mi nie zaprzeczysz. / Więcej niż możesz.
Wszystkie ważne dla mnie dni wiążą się z tym miejscem,
tu uczyłem życia się, tutaj odnalazłem szczęście. / Nie zapomnij skąd jesteś.
Brudne ulice, oczy zamglone, tutaj jesteś królem tego świata,
ławka jest Twoim tronem. / Nie zapomnij skąd jesteś.
Krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy. / Nie mamy skrzydeł.
Podaj mi rękę, a wskaże Ci drogę,
przez dno dna ku niebu dzisiaj spotkasz się z Bogiem. / Nie mamy skrzydeł.
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie,
to jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie. / Nie mamy skrzydeł.