Witam, witam, witam. Mam na imię Olka, jestem 17-nastolatką pochodzącą z Lublina.
Śledzę bardzo często photobloga, widze wiele blogów o tematyce opisowej/cytatowej.
Tematyką mojego maleństwa będzie MUZYKA.
Nie ważne czy rap, hip hop, pop czy nawet disco polo.
TO TYLKO I WYŁĄCZNIE OD WAS ZALEŻY CO TUTAJ SIĘ ZNAJDZIE.
Zacznę od Damiana Kowalskiego znanego pod ksywką - Bonson, niektóre nuty ft. Matek.
Jeśli Wam się spodoba klikajcie FAJNE i oczywiście KOMENTUJCIE.
Jeśli chcecie podzielić się własną dawką cytatów swojego ulubionego wykonawcy proszę własną twórczość przesłać na e-mail [email protected]
Miłego czytania!
My stoimy bezradni, jakby obok, jakby razem, bez zbędnych słów znamy prawdę. / Bezsennie
Żyjmy wbrew głupim mottom typu życie to kurwa. / Bezsennie.
Kiedy łza zamknie powiekę, ja znów stanę się człowiekiem. / Bezsennie.
Bez snów wiem, że noc może być spokojna. / Bezsennie.
Mija kolejny dzień kiedy zapada zmrok, ja coś znowu spierdoliłem i znów wkurwia mnie to. / Cała prawda.
Kiedyś nie obchodziły mnie uczucia innych, potrafiłem zranić, myślałem, że jestem silny. / Cała prawda.
Staram się nie okazywac uczuć nigdy i wiem, że to wszystko mnie bardziej niszczy. / Cała prawda.
Zanim miasto poszło spać, on płacił łzami na głos. / Historia pewnego wieczoru.
Ta.. serce nie sługa przecież i nie chce słuchać przekleństw, i nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej. / Historia pewnego wieczoru.
Ich setki słów na wietrze, ich gesty, ból to piękne, bunt przeciwko światu i całej reszcie./ Historia pewnego wieczoru.
Czuł, że ma skrzydła, może latać i nikt nie zdoła mu ich podciąć, i pierdolił ból, który jednak szczęście tłumił non stop. / Historia pewnego wieczoru.
I coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły a my - wśród łez sami. / Historia pewnego wieczoru.
Mieliśmy być poważni. Tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni. / Nie ma szans.
Na sercu kamień, z ust cisza. I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań. / Nie ma szans.
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić. / Nie ma szans.
Czasami chciałbym się nie obudzić - to przez to co mnie otacza. / Patologie.
Dla innych to standard, pieprzona norma. Kradną hajs starym by mieć za co skręcić jointa. / Patologie.
Bo z prawdą na barkach o wiele dalej dojedziesz. / Patologie.
I mówi żeby wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta sex i blanta. / Pan Śmieć.
Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień. / Pan Śmieć.
Mówił zeby za nią umarł. Kurwa, nigdy nie widziałem żeby ktoś się tak rozumiał. / Ich już nie ma.