Bez

Zwiędnięty bez... co z tego że szybko padł, ważne są okoliczności...

http://www.youtube.com/watch?v=YXljcwt7JMk&feature=related

Nie pisałem, wiem. Zapracowany? ... nie da się ukryć, semestr krótszy o miesiąc przez Euro, toteż na początku czerwca już mamy po sesji na politechnice. Ale nie o to...

Wszystko się ostatnio zmieniło, to już kilka miesięcy.

Mówią, że się zmieniłem. Taki jakiś z zewnątrz bardziej radosny - choć i tak nieczęsto uśmiech znikał z mojej twarzy, ale Wy i tak o tym wiecie.

Po prostu... znalazłem Swe Szcześćie na tej Ziemi :) i tak zerkając na powszednią zawartość bloga - w ogóle nie czytajcie, szkoda czasu :p A już na pewno darujcie sobie wszelkie wywody czysto hipotetycznych i filozoficzne, szczególnie te o partnerstwie. Nic nie można założyć. W rzeczywistości emocje i tak zrobią swoje, otwartość da początek dla odkrywania nowego świata, poznawania, nowych doznań... Jak mocno by się trwało w dziwnych postanowieniach. Gdy "to to", inne niż dotychczas - wszytsko się zmieni, inaczej zacznie się mysleć i postrzegać. Świat, życie, wartości...

Powiem jak polibuda ma w zwyczaju mówić:  Cytat: "Od teorii do parkatyki daleka droga... Kto na prawdę dobrze w rzeczywistości nie poznał - tak na prawdę gó*** wie".

Coś w tym jest... i sam taki też w wielu kwestiach nadal jestem, w niektórych na szczęście już byłem :)

Nie wiem czy to pożegnanie z tym blogiem, może jeszcze trochę powisi i zniknie, może zostanie na pamiątkę.. Ale nie spodziewajcie się cudów, długich wpisów, rozkminek czy symboli i drugiego dna.. Dosyć rozkminek mam wewnątrz by to jeszcze przelewać tutaj ;)

Dziękuję za zerkanie, zainteresowanie, wspieranie... To na prawdę wiele dla mnie znaczyło i znaczy.

.. dziękuję :)

Szczęścia Wam!

http://www.youtube.com/watch?v=vSkb0kDacjs