Cholera.. Nigdy bym nie pomyślała że ktoś aż tak mnie zrani, porzuci w rocznice.. Potem dalej będzie krzywdzić powrotami i kolejnymi rozstaniami.. Od 2 dni jestem chora, siedzę w domu. Gdzie wcześniej się cieszyłam życiem i miałam go głęboko w poważaniu to od 2 dni płacze. Nie dlatego że mi za nim tęskno. Dlatego że cały czas mnie okłamywał, obiecywał, błagał. Mimo wszystko chciałabym teraz powrotu, ale wiem że to już nie nadejdzie " szansa jest, ale ja nie chce. nie powiem ci czemu, po prostu ". a jeszcze miesiąc wcześniej płakał że nie chce mnie stracić. dosyć łez wylewanych na kogoś kto na to nie zasługuje, kto mnie nie docenił. nie wie co stracił, ale znajdzie się lepszy.
Wracam na diete i powtórzę sukces z zeszłego roku, ciekawa jestem swojej wagi jednak nie chce mi się iść ważyć, potem będzie EDIT.
dzisiaj:
śniadanie: ---
obiad:- kurczak na parze, ryż, sałatka z pomidorem:)
kolacja: - nigdy nie jadam.
napoje: litr herbaty malinowej bez cukru, woda ngz.
+ owoce i warzywa<3
Cudowna strona w której się zakochałam i serdecznie dziękuję za darmowe kosmetyki, są super! POLECAM
http://shinybox.pl/?ref=52090bf