A to dalej gdzieś siedzi w mojej głowie. Jeszcze w głowie. Boję się, że za chwilę przejdzie do serca i spustoszy je. I będzie boleć. Że wszystko znów bedzie od początku, cała ta pustka, bezsens. Że znów zaufam ludziom, którym nie powinnam ufać.
Znów stanę się tą inną sobą, tą nieobecną. Tą łatwowierną i naiwną.
I uwierzę we wszystko.