Co to miłość?
No właśnie. Niby to takie proste, znane słowo. Niby jest wypowiadane codziennie przez miliony ludzi. Niby każdy słysząc słowo "miłość", rozumie je. Więc czym jest? Bo jeśli ktoś naprawę ją przeżył lub, tym lepiej, przeżywa, nie potrafi tego wytłumaczyć. To jest niemożliwe. Bo to tak jakby określić jednym słowem uczucie, które wypełnia Cię całego, kiedy przytulasz się do tej jedynej osoby. Jak można powiedzieć, co wtedy czujesz? No nie można. To musisz CZUĆ. I ja czuję. Kiedy? Wtedy kiedy jesteśmy przy sobie. Wtedy kiedy jesteśmy od siebie daleko. Kiedy piszemy smsy i kiedy ich nie piszemy. Kiedy jestem w szkole. Kiedy jem. Kiedy Go widzę. Kiedy mnie przytula. I kiedy ja przytulam Jego. Kiedy patrzymy sobie w oczy. Kiedy jesteśmy na siebie tak źli, że się nie odzywamy. Kiedy oboje wiemy, że nienawidzimy tego, ale i tak żaden nie ustąpi. Kiedy lecą nam łzy. Kiedy siedzę Mu na kolanach. Kiedy bawię się Jego włosami. Kiedy On bawi się moimi. Kiedy całuję go w czoło, nos, ucho, policzek, usta. Kiedy robi to on. Kiedy mnie gilgocze. Kiedy się śmiejemy. Kiedy wygłupiamy. Kiedy On udaje coś, kogoś, a ja nie mogę już oddychać ze śmiechu. Kiedy podnosi mnie do góry i kręci. Kiedy zamykam oczy i wiem, że jest obok. Kiedy czuję się bezpieczna, a bezpieczna czuję się zawsze, gdy wiem, że jest blisko. Kiedy leżymy. Kiedy mam pod głową Jego ramię. Kiedy łapie mnie za rękę. I kiedy ja łapię Jego. Kiedy czeka na mnie pod szkołą. I kiedy ja czekam na Niego. Kiedy śpiewam, a on się denerwuje. Kiedy wstaję rano, bo mnie budzi. I kiedy odliczam, żeby szybciej minęło pierwsze 10 minut jazdy autobusem. Kiedy czeka na mnie z różą. Kiedy bawi się moją dłonią. Kiedy tęsknię. Kiedy każdej nocy nakładam Jego bluzę. Kiedy zasypiam i kiedy się budzę. Kiedy mówi, że mnie kocha. I kiedy mówi, że na zawsze..
Teraz już wiesz, dlaczego nie można zdefiniować słowa "miłość"?
Bo każdy ma swoją definicję, swoją Miłość. Moją jest Mateusz.
I tak już zostanie.
4 miesiące razem. 86 dni. 2072 godzin. 124320 minut.
Liczby od początku były czymś istotnym. Albo po prostu czymś, do czego mieliśny sentyment.
Tak prościej: to tylko początek kolejnych miesięcy, dni, godzin, minut. Razem.