Chyba jednak zbyt szybko wszystko mnie nudzi, nawet taki niepozorny wygląd tego fbl, który zmieniam chyba jednak zbyt często. Tak, Agatka i jej dziwne zboczenia. Czas się przyzwyczaić.

Czasem wydaje mi się, że jestem kimś silnym, aby niedlugo po tym zdać sobie sprawę z tego, że... jednak jestem słaba. Zawszę chcę, aby wszystko było idealnie, tak jak to ja sobie wyobraźiłam i wymyśliłam, a jak jest inaczej to niestety się poddaję. Nie dąże do celu, aby coś otrzymać. Chcę, aby to po prostu się pojawiło, najlepiej sposobem 'jak by tu zrobić, aby się nie narobić'. Chcę być idealna, a gdy dochodzi do mnie, że daleko mi do tego, to od razu wydaje mi się, że jestem zła, gorsza. Gorsza od kogo? No właśnie. Czasem wydaje mi się, że jestem dwoma osobowościami. Jedna jest ukryta gdzieś tam głęboko, druga natomiast ją osłania. Jedna chce jedno, druga zaś drugie. Jedna ma takie a nie inne myślenie, druga natomiast mimo to robi wszystko na odwrót. Oj ZA DUŻO chyba rozmyślam ostatnio.

Bo czasem po prostu wiem, że powinnam robić/myśleć inaczej, a mimo to robię coś całkiem, całkiem innego. To chore.

Aktualnie podgrzewam sobie makaron i zaraz zjem go sobie w połączeniu z cukrem :). Ambitne, no nie? Dziś dzień miałam z Olcią. Ogólnie to dobry humorek mnie złapał. Zaczynam chyba lubić na nowo swoją szkołę, na prawdę. Lekcje zleciały raczej szybko, a ja coś dużo się uśmiechałam. U nas w sql można iść środkiem korytarza i mieć zajebistego śmiecha z tych wszystkich śmiechowych ludzisk. Oczywiście w gim to było troszkę coś innego, w cztery potrafilyśmy zawsze coś niesamowicie głupiego wymyślić. Ale nie jest źle przecież. Jeszcze dziś Kaś dostała adhd jak za starych, dobrych lat, to wgl łach był ;).

Teraz siedzę w przezajebiście superowym syfie pokojowym i chyba będę musiała to jak najszybciej ogarnąć, bo będzie lipka. Pogoda taka, że aż się nia ma co robić. Lekcje? Jutro dwie chemie i to przeraża mnie najbardziej.

muszę, muszę, muszę się ogarnąć.