Odszedł twierdząc, że nie chcę niszczyć mi życia, nie zdając sobie sprawy z tego, że to Jego odejście je zniszczyło..
A Jego ostatnie słowa gdy odchodził nadal odbijają się od ścian, nie dając mi zasnąć..
Nie wiem nic poza tym, że Go tracę, a przecież Go kocham i chcę mieć przy sobie zawsze..
Nadal mam za dużo Ciebie w głowie, żeby zacząć żyć na nowo..
Nie mówmy już nic, słowami za bardzo się ranimy..