Wstałam i wpieprzyłam dwie kanapki ;/ Litości. Spokojnie 500kcal. Idę szybko rzygać...
_________________________________________________________________________________
No i poszło. Kiedyś gdy wymiotowałam, owszem wymiotowałam, ale jakoś tak powoli i nie dokońca. Teraz poszło raz, dwa. Wystarczyły dwa palce, twist i wszystko w kibelku. Dlaczego? Wypiłam wodę z solą. Okropieństwo, ale się przymusiłam. Muszę w końcu osiągnąć to co zamierzyłam.
Będę miała jak nic warunek z interny, ale co jeszcze dochodzi? Basen <brawa>. Jak można mieć niezaliczony basen? Można. Usprawiedliwienie? Mam na 8.00. Źle wróżę przedmiotom, które mam na 8.00.
A ile można mieć warunków? Jeden na semsestr. Bye bye studia.
W takiej samej sytuacji jest nas z 30 osób na roku. Co roku w pierwszym semestrze jest taki odsiew, ale my i tak wiemy, że wrócimy za rok na tą samą uczelnię, na ten sam kierunek :)
I wtedy na serio będę wszystko potrafiła haha
I to jest przykre bo mam prawie same 4, zdarzy się czasem 5 a czasem 3,5. Ale ta cholerna interna i ten cholerny basen! Wrrrr jestem wściekła.
Jeśli nie zaliczę jakie plany? Idę na nabór w lutym do szkoły policealnej na fryzjerkę albo kosmetyczkę. O tak. Żeby coś robić.
Ołki dołki. Przynajmniej wiem, że ja to umiem. Bo umiem. I w praktyce jestem zajebista. A Ci co zostaną to z nich tacy Ratownicy Medyczni jak z koziej dupy trąbka. :)