Jelonek raz jeszcze, również z Węgorzewa, jako iż go nie było w sobotę w Garwolinie. Ale i bez niego było ciekawie ;)
A do Węgorzewa podejrzewam będę wracać dość często bo wtedy było fajnie. Mogłam pić i palić i wracać późno do domu.
Ale i tak będzie fajnie :) Kiedyś.
I zdeklarowałam się co do matury. Co mnie bardzo przeraża. Oj bardzo.