właśnie się dowiedziałam, że pod koniec maja ide na wesele.
super.
nie cierpię takich imprez,
zwłaszcza że nikogo nie znam, srednia wieku 50+,
trzeba tańczyć a tego nie znosze,
musze ubrać sukienkę i odsłonić swoje grube nogi (i brzuch przez który sukienka będzie się opinać..)
jak żyć?!
cza się wziąć za siebie.
:(