Mimo, że nie mam nastroju, to coś mnie trafia, gdy widzę, że nikt tu nic poza mną nie dodaje... A jeśli dobrze pamiętam, to prowadzą go trzy osoby, a nie tylko ja...
Z tej okazji chciałabym Wam przedstawić moją rosiczkę...
Oto... Rosiczka... O wdzięcznym imieniu Shi'nayne...
Patrząc na zdjęcie Shi'nayne widzimy, że po lewej stronie tej fotografii trawi ona jakże super soczystą muchę Mariana. Co prawda trawi ją już ponad tydzień, być może ma jakieś zaburzenia metabolizmu.
Ogółem jest bardzo ładną roślinką, zakupioną przez mojego brata w hipermarkecie OBI za jedyne 9,99zł.
Pozdrawiam.
Czarna wraz z Shi'nayne.